Ale po trochu... Przede wszystkim zauważam, że wciąż brak mi czasu na siedzenie przy komputerze- co zważywszy na charakter mojej pracy (face2face z monitorem) dość zdrowy objaw. Po drugie- jak już się do niego dorwę to jakby coraz trudniej mi wyszukać coś co mnie faktycznie zainspiruje. Dziś zaprezentuję wszystko w okrojonej ilości.
Wciąż szukam pomysłu na przedpokój, w którym zdecydowaliśmy się nie stawiać wielkiej, lustrzanej szafy. Poszukuję więc lustra z duszą. A zważywszy na moją nieskrywaną miłość do luster- może to okazać się niełatwe.
Na początek ściany- idea tapety, o któj kiedyś pisałam ustępuje dziś miejsca takiemu rozwiązaniu:
Nie znam autora zdjęć, ani źródła- jeśli znacie- uzupełnię :)
Dodatkowo, jak już kiedyś pisałam - wymyśliłam w nim sobie małą galerię- np taką:
Pierwsze zdjęcie pochodzi z bloga Kasi Tusk i jej przyjaciółki Zosi Make Life Easier
Drugie - autor nieznany, źródło nieznane
Co do pierwszej fotki to na pomalowanie sufitu się raczej nie pokuszę, ale taki pas kolorystyczny przy suficie dodałby temu pomieszczeniu pewnej swobody.
Co o tym myślicie?
Dodatkowo oszalałam na punkcie nowej CZARNEJ kolekcji Marii Rosenthala
Zdjęcia pochodzą ze strony Table Ware 24
No i nie mogę nie wspomnieć, że moja hortensja kwitnie już trzeci raz w tym roku :)
eh... lustro... ja znalazłam idealne wiele lat temu jeszcze na studiach... wyprzedawali galerię... kupiłam piękne miedziane lustro z ogromną różą za UWAGA! 25 zł. ... to były moje ostatnie pieniądze :)... ale i zakup chyba najlepszy do tej pory... Teraz stoi w przedpokoju... chcę je przemalować na biało i zawiesić w najbliższym czasie... eh... sentyment jak nie wiem co :)
OdpowiedzUsuń:) to się nazywa lustro z duszą!! miedziane? strasznie marzy mi się połączenie bieli ze złotym- więc bym pewnie nie przemalowała, ale biała róża może wyglądać pięknie :)
OdpowiedzUsuńGratuluję Ci zakupu i pozdrawiam!
Zachwyciłam sie hortensjami..sa cudne ,dla mnie to najpiekniejsze kwiaty na swiecie ;]]]
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i gratuluję super bloga ;]]]
pozdrawiam