poniedziałek, 26 lipca 2010

Patrzę przed siebie z uśmiechem na ustach...

Choć lato w pełni słońcem wita poranek, moje wakacje dobiegły już końca... Czas wrócić do codzienności- niekoniecznie szarej, znowu znienawidzieć budzik i patrzeć z tęsknotą na wakacyjne fotografie.
Nasze wakacje wypadły rewelacjnie, a gdyby nie moja niedyspozycja nogi nie mogłabym się do niczego przyczepić :) Plan podróży zrealizowaliśmy właściwie w 100%, co daje jeszcze jeden powód do zachwytu... Naładowaliśmy baterie (oby na długo) i zyskaliśmy dużo zapału..
Nie będę owijała w bawełnę- chodzi o to, że zabieram się ostro za kolejne nieskończone rzeczy w mieszkaniu...
Znalazłam nawet kilka zdjęć mnie do tego inspirujących...
Aaa... musze się Wam pochwalić- koleżanka zajmująca się z zamiłowania fotografią obiecała zrobić małą sesję mojego mieszkanka- po której zdjęcia z pewnością Wam zaprezentuję :)
Miłego wieczoru/ poranka/ dnia/ wieczoru/...

1 komentarz:

  1. Fajnie że już jesteś.
    Inspiracje piękne, szczególnie pierwsza i trzecia w moim guście.
    Czekam z niecierpliwością na profesjonalne fotki mieszkania :)
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń