środa, 2 lutego 2011

Czas...

Niepostrzeżenie mamy już środę.. lutową środę... Niby mówi się, że po dzieciach widać jak czas szybko gna, ale przecież jakby 2 tygodnie temu jechaliśmy po choinkę!! Niestety, a może właściwie na szczęście czasu nie da się zatrzymać, ale można zrobić wszystko by go sobie jak najbardziej urozmaicić i wyeksploatować.. Tak.. To dobre słowo- pełna eksploatacja czasu :)
"Żyje się chwila, a czas jest tylko przezroczystą perłą wypełnioną oddechem."
Halina Poświatowska
Niekiedy zdarza mi się mieć jakieś pseudo filozoficzne przemyslenia odnośnie otaczających mnie przedmiotów i zjawisk- wtedy (gdy czas mi na to pozwala) szukam różnych informacji na ten temat... I tak zagadnienie czasu zostało przeze mnie nieco zgłębione i jak się okazuje jest on tematem spornym i wciąż nie rozwiązanym przez filozofów. Istnieje wiele teorii i dywagacji na jego temat- mi szczególnie spodobały się te:
Według Newtona istnieje tylko jeden, uniwersalny i wszechobejmujący czas – płynie on w jednostajnym tempie i nic nie wywiera na niego wpływu. Jest więc absolutny i obiektywnie jednakowy w całym wszechświecie. George Berkley oponował, iż bez umysłu, który by postrzegał ruch, sama idea czasu staje się zwykłą iluzją. Także Leibniz sprzeciwiał się teorii Newtona utrzymując, że czas jest porządkiem następstwa zdarzeń zachodzących w świecie - bez świata (zdarzeń) nie może być mowy o żadnym czasie.
Jak pisał Heidegger w swoim "Sein und Zeit", CZAS nie "jest" obecny ani w podmiocie, ani też w przedmiocie; nie jest wewnątrz bytu, ani na jego zewnątrz i "jest" on "wcześniej" od wszelkiej subiektywności oraz obiektywności, ponieważ stanowi warunek możliwości nawet dla owego "wcześniej". Jak więc czas w ogóle "jest"?
Zwykle jak mówimy o czymś umiemy to zobrazować- szukałam obrazu który by go przedstawiał i prócz oczywistości w postaci dzieła Salvadora Dali "Czas" i jednego zdjęcia to nie znalazłam nic....
Nie da się jednak przedstawić go w sposób dosłowny... A Wy macie jakieś dobre dla niego wytłumaczenie? Obraz?



Tu jeszcze troszkę mojego mieszkanka :)



P. S. Mam techniczny problem przy probie napisania komentarzy- mam nadzieję, że szybko uda mi się uzyskać dostęp do ich udzielania.

2 komentarze:

  1. wytłumaczenia dla czasu nie mam niestety - jak dla mnie zatrzymał się gdy miałam 20 lat i tylko dzieci mi przypominają, że to nieprawda ;)
    właśnie wczoraj powiedziałam małżowi, że robimy następne dziecko, bo te najmniejsze zaczyna już mówić :P
    buziaki

    ps widzę że mamy taką samą sofę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak zobrazować czas? Jak wyciśniętą cytrynę, tylko chyba nikt tego nie namalował...?
    U mnie najczęściej używane określenia to: dogonić czas, złapać czas,pogodzić się z upływem czasu,zatrzymać czas...

    OdpowiedzUsuń