wtorek, 14 grudnia 2010

Obiektywnie wspaniały obiektyw

Jakiś czas temu, gdy postanowiliśmy uczynić przygodę z każdej podróży do innego ale i w głąb rodzimego kraju zapłakałam nad samą sobą patrząc na moje nieudolne próby uwieńczenia wszystkich widzianych wspaniałości na fotografii, która wydawaje się jest trwalsza od pamięci... Niestety moje umiejętności pozwoliły mi jedynie zrobić zdjęcia a nie fotografie... Nie wiem czy Wy równiez dostrzegacie tę nawet nie subtelną różnicę pomiędzy nimi... jesli nie, to wystarczy spojrzeć na zdjęcia robione przeze mnie i zdjęcia zrobione przez M. Wiadomo- sprzęt.. Ale i umiejętności i wykorzystywanie możliwości sprzętowych, o których ja nie mam kompletnie pojęcia, a przecież jestem zdecydowanie bardziej ukierunkowana technicznie niż  humanistycznie... Dochodzą jakieś tam zdolności manualne, a mimo to do zdjęć robionych przeze mnie nawet nie chce mi się wracać... Przykre...
Postanawiam (w ramach noworocznych postanowień) coś z tym zrobić- zaczynam odkładać na pożądny aparat (oczywiście na miarę potrzeb uczniaka) i kurs, który pomoże mi się w tym wszystkim połapać (mam nadzieję). Nawet jeśli mi się nie uda, to będę z siebie bardzo zadowolona, ponieważ spróbowałam :)
Inspiracją dla mnie były zdjęcia Marty, ale szalę przechyliła Kirsty Mitchell- dla mnie mistrzyni obiektywu.. Choć jej fotografie to już zdecydowanie sztuka... Zresztą podziwiajcie same zimę z sesji Wonderland.


Z pewnością będę do niej wracać, może i Was zachwyci i zainspiruje :)

3 komentarze:

  1. Rewelacyjne zdjęcia! Trzymam kciuki żeby noworoczne postanowienie się udało spełnić i żebyśmy mogli niedługo Twoje piękne Fotografie:)
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  2. ..oczywiście żebyśmy mogli niedługo OGLĄDAĆ Twoje piękne fotografie:)))

    OdpowiedzUsuń
  3. Pierwsze zdjęcie kosmosssss:)Buzka!

    OdpowiedzUsuń